Belgradzka / KEN

holden23

Szanowni Państwo

Jako członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy Metrze” finansujący inwestycję przy ul. Belgradzkiej jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni przedłużaniem budowy, ponieważ naraża nas to na coraz większe wymierne straty finansowe.
Te konkretne straty wynikają: z oprocentowania kredytu, zwiększonych kosztów obsługi kredytu, poprzez ciągły brak zabezpieczenia na hipotece, brak możliwości korzystania z lokalu , koszty wynajmu lokalu zastępczego, brak zysków od wpłaconego kapitału itp.
Te straty ponosimy tylko my, nie Zarząd Spółdzielni, ani tez Rada Nadzorcza, która nie powinna do nich dopuścić, ale najwyraźniej nie specjalnie ją to obchodzi.

Po trzech kolejnych wizytach, na dyżurach Rady, nie mamy nadal konkretnych informacji dotyczących terminu zakończenia budowy.
W naszej umowie w &5 pkt. 4 SM zobowiązała się ,że każda zmiana terminu zakończenia budowy wymaga powiadomienia w ciągu 7 dni w formie pisemnej.
Zamiast tego Spółdzielnia rozsyła garściami zawiadomienia o jakiś koniecznych wpłatach za zwłokę w przelaniu należności.
Czasami koszt poleconego jest większy niż ta "konieczna" wpłata.
Natomiast o swoich zobowiązaniach nawet nie wspomni.

Pan Jamroz Przewodniczący Rady, który jeszcze dwa tygodnie temu „poważnie rozważał” zrezygnowanie z takiej „dobrej firmy Drimex”, bo jednak gołym okiem widać ,ze nie kończy budowy, a bez problemu mogłaby skończyć już dawno . Już teraz tego nie rozważa.

Pretekst , że nie kończy, bo finansujący nie płacą, jest taka samą bajką, jak powtarzany przez Pana Lewandowskiego pretekst, ze opóźnienie jest przez ludzi , którzy dokonywali zmian w swoich projektach mieszkań i to tak absorbuje wykonawców, ze nie mogą dalej wykańczać.
Trzecią bajką jest opowieść, jak to Drimex starał się sprzedać lokale w 2007 i nikt nie chciał kupić, mimo kolejek w nocy nabywców i ceny wtedy 6700zł, przy rynkowej 10000zł.
Prezesi Drimexu i SM, to chyba uważają finansujących za dzieci, na dodatek niezbyt rozgarnięte ,bo usiłują im wcisnąć takie bajki.
Część zysku Drimexu zarobionego na nas pozwoliłaby już dawno skończyć budowę, gdyby tylko Drimex miał taką wolę.
A bajka, że opóźnienie budowy, to wina osób robiących przeróbki oraz niemożność sprzedania tych „sprzedanych” w 2007, zostawmy bez komentarza.
Z tych bajek to wniosek jest jeden, ze wszyscy dokoła są winni, tylko w żadnym wypadku nie Drimex, który zarabia ogromne pieniądze na naszej inwestycji, nie podaje rzetelnych informacji i nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności ani za termin ani za jakość.
To Drimex został podobno wynajęty ,żeby jak „najszybciej” skończyć, jak najszybciej sprzedać lokale i jak najszybciej rozliczyć budowę.
Na razie to jak najszybciej, wyciąga od nas pieniądze.

Pan Przewodniczący Rady Zbigniew Jamroz, uważa obecnie ,ze Drimexu nie da się zwolnić, przez umowę SM – Drimex, jaką osobiście kiedyś zatwierdził, a teraz pewnie w końcu przeczytał.
W takim przypadku Drimex domagałby się zwrotu kaucji gwarancyjnej i nie byłby zobowiązany do udzielania gwarancji.

Panie Jamroz, Pan jest inteligentnym człowiekiem, czy nie widzi Pan w tym jakiegoś działania na szkodę członków Spółdzielni.
Wydać zgodę na podpisanie takiej umowy, której nie można zerwać, nawet jak wykonawca jej nie realizuje.
Szkoda jest oczywiście nasza, nie Pana Jamroza ani Drimexu ani też Zarządu Spółdzielni.

Jak zwykle dostajemy kolejne zapewnienia ,ze teraz to już SM będzie pilniej kontrolować Drimex.
Jest to jej statutowym obowiązkiem, ale jakoś do tej pory nie było tego widać.
SM roześle tez pisma z kolejnym terminem 30 listopada zakończenia budowy.
Ten termin jest pewnie tak samo realny jak poprzednie marzec , lipiec i zależy tylko od Drimexu.
A jemu jakoś znowu przestało zależeć na skończeniu.
Pewnie będziemy zmuszeni dostarczyć mu dodatkowych bodźców do działania.

W kwietniu i maju po naszej akcji z ogłoszeniami o sprzedaży tych nieujawnionych mieszkań i lokali użytkowych, część została sprzedana. Zadziałała też możliwość zaangażowania mediów i nawet Drimex zaczął działać trochę normalnie, czyli tak jakby mu zależało na jak najszybszym skończeniu budowy.
Nawet my daliśmy się trochę nabrać.

Obecnie wszystko wróciło do „normy”.
Nawet SM teraz przestało zależeć na szybkim skończeniu , co widać po ostatnich opowieściach Pana Jamroza, powtarzanych po Panu Lewandowskim, jak to ostatnich mieszkań nie można sprzedać , bo potencjalni nabywcy przeczytawszy na naszym forum o „solidności” Drimexu rezygnują z zakupu.
Nie jest to prawdą. Nasze działania maja doprowadzić do jak najszybszego skończenia budowy i zapłacenia tylko rzeczywistych kosztów, a nie wirtualnych, co raczej zachęca do zakupu, jeśli tylko ktoś dostaje uczciwą informacje ,że coś jest do sprzedania.
Na pytanie z sali dlaczego Drimex nie ogłasza chęci sprzedaży ostatnich 3 lokali użytkowych, w tych fikcyjnych sponsorowanych ogłoszeniach w „Panoramie Południa” u Pana Połcia. Pan Jamroz nie potrafił odpowiedzieć. / Kiedyś pewnie się dowiemy, kto kupił te lokale/.

Przecież przy Pana inteligencji, nie może Pan wierzyć w bajki Pana Lewandowskiego, a mówi Pan tak jakby Pan w nie wierzył.
Może naprawdę budowa jest już skończona, akty podpisane, może to my tylko widzimy inną, nie bajkową rzeczywistość.

Pan Jamroz jeszcze zapowiada, ze rozwiąże umowę z 7 osobami z finansujących, które nie wpłaciły z różnych przyczyn tej zawyżonej zaliczki waloryzacyjnej, bo to może być zagrożeniem dla finansowania budowy.

Panie Jamroz znowu lekceważy Pan inteligencje i wiedzę słuchaczy.

7osób * 40 tys. zł tej zawyżonej waloryzacji, to daje około 300 tys. zł i to jest pewnie tym wielkim zagrożeniem finansowania.
Mimo że, pod takim pretekstem Rada w lipcu przyznała 3 mln zł kredytu, zresztą tez z naszych pieniędzy za działkę i partycypacje.
Mimo zapisu w umowie z Drimexem ,ze to on finansuje budowę do końca.

Natomiast niesprzedanie i nie ogłaszanie chęci sprzedaży 3 lokali użytkowych, za 1,5 mln zł, nie jest żadnym zagrożeniem.
Nie sprzedanie do tej pory 7 mieszkań za 3 mln zł, też nie jest zagrożeniem.
Nie sprzedanie 125 miejsc postojowych za 5 mln zł, nie jest zagrożeniem.
Zapłacenie Drimexowi 4 mln za roboty podobno wadliwie wykonane przez Resbud, w sytuacji gdy Drimex pod takim pretekstem nie zapłacił wykonawcy, na pewno nie jest zagrożeniem, to rozrzutność ale naszych pieniędzy.

Natomiast wytypowanie 7 osób do rozwiązania umowy nie jest na pewno spowodowane finansami, ale raczej chęcią zemsty na tych osobach, zbyt mocno patrzących na ręce decydentom z SM.
I będzie tak samo skuteczne, jak sprawa karna wytoczona jednej z osób finansujących Belgradzką , która użyła określenia „skandaliczne” na sposób działania i kontroli przy naszej inwestycji przez SM.
Sprawa jest już umorzona, ciekawe kto pokryje koszty tej sprawy i adwokata SM , pewnie nie Pan Prezes ze swoich, tylko Pan Prezes z naszych, wszystkich członków SM.

Zostało złożone pismo do SM z 14 pytaniami dotyczącymi najistotniejszych kwestii związanych z naszą budową dotyczących głównie terminów, gwarancji i rozliczeń.

Na budowie jeśli chodzi o postępy robót to prawie bez zmian, natomiast w taktyce zmuszania inwestorów do kolejnych wpłat tym razem kaucji 3000 zł zaobserwowaliśmy zmianę.
Dla osób mniej obytych w tych sprawach, Pan od wielu lat współpracujący z Drimexem częstuje klientów informacją ,ze jak nie wpłacą 3000zł i nie pokażą mu kwitu, to on nie pokaże im mieszkania, za które zapłacili już tylko kilkaset tysięcy.
Jest to już szczyt arogancji ze strony Drimexu, a uwagi, ze towar ogląda się po zapłaceniu, przypomina czasy komunizmu, deficytu towarów i pewnie jest to ulubiony okres tego Pana.
Osoby, które dadzą się naciągnąć, jak tez i te bardziej nieustępliwe, mające dziwne wyobrażenie, ze najpierw trzeba cos obejrzeć, nim się cokolwiek zapłaci, mogą po krótkiej dyskusji obejrzeć lokale.

Tu okazuje się , że chęć wcześniejszej wpłaty była uzasadniona, bo można zobaczyć różne kwiatki jak np.
z relacji osób oglądających swoje lokale:

- Popękane płytki czy zamurowane otwory wentylacyjne.

- Kompletny brak izolacji na progu drzwi balkonowych.

Grozi to podciekaniem wody pod szlichtę w mieszkaniu, co źle wróży parkietom, a u sąsiada na dole skończy się zalanym sufitem i to prawdopodobnie nie nad oknem, ale w dowolnym punkcie w mieszkaniu, gdyż woda będzie płynąć po stropie i wypłynie w całkiem innym miejscu niż wpłynęła.
Proszę na to szczególnie zwrócić uwagę przy oglądaniu mieszkania.

Na budowie pomimo rozpoczęcia sezonu grzewczego nadal nie ma podłączenia węzła cieplnego, jeżeli przyjdą mrozy, poniesiemy nieodwracalne szkody.
Pan Jamroz zapewniał parę dni temu ,że węzeł będzie na pewno podłączony przed sezonem grzewczym.
Panie Jamroz sezon już trwa, chyba ze dotyczyło to sezonu w przyszłym roku?

Nadal zachęcamy do chodzenia na dyżury Rady szczególnie w poniedziałki o 17, kiedy bywa Przewodniczący Rady Pan Jamroz , który pewnie „zrobi wszystko” w naszym interesie członków Spółdzielni, których zgodnie z Prawem Spółdzielczym ma obowiązek reprezentować.
Jeśli nie ma czasu czy możliwości, to przecież nie musi być Przewodniczącym, czy nawet członkiem Rady.
Chyba, że chodzi tu tylko o te 1300zł miesięcznie, za posiedzenie Rady.

Pozdrawiamy

Grupa inicjatywna członków spółdzielni inwestycja Belgradzka